W Radomskim Szpitalu Specjalistycznym brakuje pieniędzy. Placówka przy ul. Tochtermana wymaga remontu i zakupu nowego sprzętu. Pytanie brzmi, czy nowa sytuacja budżetowa miasta rozwiąże problemy szpitala? Nadzieją są środki unijne, które mają popłynąć do Radomia.
To jest absolutny priorytet. Będziemy najwyżej rezygnować z innych rzeczy ale na wkład własny na projekty unijne musimy mieć. Pamiętajmy Polska Wschodnia to jest ponad 200 milionów złotych, które na nas czekają. Kolejne programy to są dziesiątki milionów. Może się zdarzyć tak, że rok, dwa będzie słabszy w inwestycjach, bo te pieniądze pójdą na wkład własny, ale w kolejnych latach zwrócą się wielokrotnie
Mówił w Mocnej Rozmowie na antenie Radia Radom, przewodniczący Rady Miejskiej, Mateusz Tyczyński. Kazimierz Woźniak, radny niezależny, obawia się jednego:
Czy nas będzie stać na ten udział własny? Dlatego że nikt nie daje 100%, dają 50%, 80%, a swoje trzeba mieć. Jeżeli my nie zepniemy dochodów budżetu miasta Radomia, to pieniądze unijne będą leżały na kupce. W takiej sytuacji samorządy nie są w stanie z tych pieniędzy skorzystać
Cała rozmowa do odsłuchania na portalu Radia Radom.