– to jedno z najczęściej wykrzykiwanych haseł podczas demonstracji na korytarzu Urzędu Miejskiego z udziałem ponad stu osób. Byli to pracownicy oświaty, którzy nie zgadzali się ze wstrzymaniem wypłat premii. Protestujący przedstawili swoje postulaty:
Nasze postulaty są następujące. Po pierwsze, chcemy zwrotu tych pieniędzy, które nam zabrała pani Kalinowska przez ostatnie 6 miesięcy. Jednostronnie nie negocjuje z nami, jednostronnie podważając układ zbiorowy, na co się zgodziły bez żadnego protestu związki zawodowe. My mamy zabierane pensje, wręcz podwyżki, które dostaliśmy odgórnie z naszego państwa polskiego, zostały nam zabrane w postaci premii, więc zamiast podwyżek po 1000 zł dostaliśmy po 40, po 100 zł.
Wiceprezydent Katarzyna Kalinowska zapewnia, że w sprawie premii dla pracowników oświaty nic nie jest jeszcze przesądzone
Te negocjacje trwają, chociaż oczywiście one nie są łatwe. Natomiast moją rolą jest to, żeby wynegocjować taki poziom wynagrodzeń dla pracowników obsługi i administracji, które będzie odpowiadał ich oczekiwaniom. Rozumiem ten poziom zaniepokojenia, rozumiem poziom frustracji
Zastępca prezydenta Radomia zapewnia, że zrobi wszystko, aby w styczniu wynagrodzenia były na poziomie dla nich satysfakcjonujące.